Studenckie życie rządzi się swoimi prawami.
Szaleńcze imprezy do białego rana, odgłosy kobiecych szpilek , integracje balkonowe z grillem w tle ?
Rozchodząca się woń ?dziwnych? ziołowych zapachów ?, tytoniu.
Właściciele sąsiednich lokali chcąc nie chcąc uczestniczą w imprezie …
Liczne upomnienia nie odnoszą żadnego rezultatu.
Czy możesz coś zrobić kiedy Twój sąsiad wynajął mieszkanie, a lokator naprawdę solidnie daje Ci popalić?
Jak wiadomo najsprawniej byłoby załatwić sprawę polubownie.
Skontaktujmy się z właścicielem mieszkania, aby ten spróbował pozbyć się uciążliwego lokatora.
Życie jednak pokazuje, że właściciel lokalu nie zawsze będzie tym zainteresowany.
Pobiera bowiem czynsz najmu, sam zaś, nie doświadcza przecież żadnych dolegliwości.
Czy właściciele sąsiednich lokali pozostają bezradni?
Na szczęście nie.
Otóż, w przepisach ustawy o ochronie praw lokatorów znajdujemy furtkę z której skorzystać może inny lokator lub właściciel innego lokalu w tym samym budynku.
Zgodnie z przepisami
jeżeli lokator wykracza w sposób rażący lub uporczywy przeciwko porządkowi domowemu, czyniąc uciążliwym korzystanie z innych lokali w budynku, inny lokator lub właściciel innego lokalu w tym budynku może wytoczyć powództwo o rozwiązanie przez sąd stosunku prawnego uprawniającego do używania lokalu i nakazanie jego opróżnienia.
Jeśli ?lokator imprezowicz? dobrowolnie nie zdecyduje się na opuszczenia naszego lokum pozostaje zastosowanie poniższych regulacji.
Trochę o przepisach:
Art. 13 u.p.o.p.l normuje dwojaki rodzaj uprawnień, zasadniczo (jurydycznie) różnych, chociaż w praktyce zmierzających do pozbawienia dotychczas uprawnionego lokatora prawa do dalszego zamieszkiwania w lokalu.
Jest swoistym uzupełnieniem podstaw rozwiązania najmu (innych stosunków uprawniających do korzystania z lokalu), których katalog zawiera art. 11 ochr. lokator.
Można nawet uznać, że jest to szczególne uzupełnienie regulacji art. 11 ust. 10 ochr. lokator., poszerzone co do kręgu uprawnionych do sądowego żądania rozwiązania stosunku prawnego o lokatorów i właścicieli zamieszkujących (współzamieszkujących) w danym budynku.
Zamieszkiwanie bowiem w budynku wielolokalowym rodzi po stronie lokatora określone obowiązki stosowania się do norm ogólnie nazywanych normami porządku domowego.
Dotyczy to również właścicieli lokali, w tym właścicieli lokali, których lokale nie zostały wyodrębnione.
Ale czymże są te zasady porządku domowego?
To oczywiście pojęcie bardzo ocenne ?, a Sądy bardzo wstrzemięźliwie ferują wyroki.
Zasady porządku domowego ustalane przez uprawnione podmioty przyjmują z reguły postać regulaminów. Uchwalają je wspólnoty mieszkaniowe, spółdzielnie mieszkaniowe oraz właściciele (współwłaściciele) budynków wielolokalowych, których lokale są oddawane w najem lub w inny sposób oddawane do użytkowania innym podmiotom. Jeśli nie ma formalnie określonych zasad korzystania z budynku i mieszczących się w nim lokali, znajdą zastosowanie regulacje zawarte w przepisach dotyczących tych stosunków oraz reguły wynikające z zasad współżycia społecznego.
Wszyscy mieszkańcy budynków wielolokalowych, niezależnie od podstawy prawnej korzystania ze znajdujących się w nim lokali, są zobowiązani do przestrzegania norm porządku domowego, które wynikają z regulaminów ustalonych przez wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe, a także z zasad współżycia społecznego i zwyczajów miejscowych. Ustawa wymaga wykazania, że naruszanie porządku domowego ma charakter rażący lub uporczywy i że czyni to uciążliwym korzystanie z innych lokali (art. 13 ust. 1 ochr. lokator.).
A jak ocenia to Sąd?
Pozbawienie prawa do lokalu musi znajdować podstawę zarówno w nagannym zachowaniu lokatora, jak i obiektywnej uciążliwości dla lokatora lub właściciela innego lokalu w tym budynku.
W/w przesłanki muszą wystąpić łącznie.
Zachowanie takie musi być uporczywe (powtarzające się) lub rażąco naganne.
Oczywiście uciążliwość nie musi oznaczać niemożliwości zamieszkiwania.
Sąd, podczas rozprawy kierować się będzie prawem osoby która złożyła pozew do korzystania z lokalu zgodnie z jego przeznaczeniem i przysługującym charakterem prawa oraz typowymi stosunkami miejscowymi. W kontekście tych praw i stosunków oceni, czy lokator rzeczywiście wykracza przeciwko porządkowi domowemu i czy czyni uciążliwym zamieszkiwanie innym podmiotom.
Gdzie i za ile ?
Pozew należy złożyć do sądu rejonowego właściwego ze względu na miejsce zamieszkania pozwanego ? czyli w tym wypadku ?lokatora imprezowicza?. Opłata od pozwu wynosi 200 zł.
Z pozwem może wystąpić każdy z lokatorów, którzy posiadają lokal w danym budynku mieszkalnym lub współlokator.
Odpowiedzialność za wykroczenia.
W celu zdyscyplinowania hałaśliwego sąsiada można również poprosić o pomoc policję lub straż miejską. Służby mogą sąsiada upomnieć, nakazać wyłączenie muzyki (lub uciszenie biesiadników) albo wlepić mandat w wysokości od 100 do 500 zł.
Jeśli sąsiad odmówi przyjęcia mandatu, sprawa trafi do sądu rejonowego, a ten na podstawie art. 51 par. 1 kodeksu wykroczeń (kto krzykiem, hałasem lub innym wybrykiem zakłóca porządek lub ciszę nocną) może wymierzyć grzywnę.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }