Zaciągniecie kredytu hipotecznego to niewątpliwie poważna decyzja. Decyzja rodząca szereg obowiązków i konsekwencji, stąd też należy dobrze ją przeanalizować. Mowa nie tylko o wyborze odpowiedniej nieruchomości i konkurencyjnego finansowania, ale również o samym sposobie wnioskowania o kredyt hipoteczny. O kredyt na zakup nieruchomości można się bowiem ubiegać w pojedynkę lub z partnerem ? która opcja będzie korzystniejsza?
Po pierwsze: zdolność kredytowa
Paradoksalnie, w kontekście szacowania przez banki zdolności kredytowej, wnioskowanie o kredyt w pojedynkę może niejednokrotnie okazać się korzystniejszym działaniem aniżeli przy udziale współkredytobiorcy. Wszystko jednak zależy od indywidualnej sytuacji każdego z kredytobiorców. Wspólne wnioskowanie o kredyt ma sens jedynie w sytuacji, kiedy obie osoby mogą pochwalić się uzyskiwaniem akceptowanych przez bank dochodów. Jeśli natomiast jeden ze współkredytobiorców nie uzyskuje dochodów lub z różnych względów nie są one akceptowane przez bank do oszacowania zdolności kredytowej, rozsądniej będzie wnioskować o kredyt w pojedynkę. Dlaczego? W takich przypadkach bank uwzględnia nie tylko jednostkowe dochody, ale również jednostkowe koszty utrzymania. Takie działanie pozwala zwykle na podniesienie zdolności kredytowej o przynajmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych!
Niestety nie w każdej sytuacji istnieje możliwość skorzystania z takiego rozwiązania. Samodzielnie wnioskować o kredyt hipoteczny mogą jedynie osoby niebędące w związku małżeńskim bądź małżonkowie z ustanowioną rozdzielnością majątkową.
Po drugie: decyzja kredytowa
Zdolność kredytowa jest jednym z kluczowych parametrów branych pod uwagę przy wydawaniu decyzji kredytowej, ale nie jedynym. Czynników, które mogą niekorzystnie wpłynąć na zgodę na udzielenie kredytu jest wbrew pozorom sporo. Mowa chociażby o formie zatrudnienia oraz branży. Umowa o pracę jest najbardziej stabilnym i preferowanym przez banki źródłem dochodów, znacznie wyżej premiowanym aniżeli umowy cywilnoprawne czy własna działalność gospodarcza. W jaki sposób branża wpływa na decyzję kredytową? Na nieco bardziej preferencyjne warunki kredytowania liczyć mogą zwykle przedstawiciele wolnych zawodów. W znacznie gorszym położeniu znajdują się z kolei reprezentanci branż uznawanych przez banki jako branże podwyższonego ryzyka upadłości czy wystąpienia zatorów płatniczych (budownictwo, transport, gastronomia, turystyka itd.).
Właściciel niewielkiej firmy transportowej może tym samym nie być zbyt dobrym współkredytobiorcą. Podobnie może być z osobą zatrudnioną na zastępstwo lub oddelegowaną do pracy przez agencję pracy tymczasowej, stąd też dobierając wnioskodawcę do kredytu hipotecznego należy wziąć pod uwagę również takie aspekty.
Co jeszcze może przekreślić szansę na uzyskanie kredytu hipotecznego? Chociażby skłonność do częstego zadłużania się, korzystanie z pożyczek udzielanych przez instytucje pozabankowe (tzw. chwilówki), składanie zbyt wielu zapytań bankowych w krótkim odstępie czasu, zła historia kredytowa lub jej brak itd. Powodów może być naprawdę mnóstwo. Jeśli nasz współkredytobiorca ma na swym koncie wymienione powyżej ?błędy młodości?, korzystniejsze może okazać się wnioskowanie o kredyt w pojedynkę.
Po trzecie: konsekwencje
Kredyt hipoteczny to z reguły zobowiązanie na długie lata, dlatego jego zaciągnięcie powinno być poprzedzone gruntowną analizą. Umowa z bankiem wiąże bowiem silniej aniżeli małżeństwo. Banku nie interesują relacje występujące między współkredytobiorcami – tak na etapie wnioskowania o kredyt, jak i w całym okresie jego trwania. Ewentualne rozstanie czy rozwód nie zwalniają tym samym wnioskodawców z solidarnego spłacania zaciągniętego zobowiązania. Istnieje wprawdzie możliwość przeniesienia kredytu na jednego ze współkredytobiorców, jednak nie jest to częsta i łatwa procedura. Konieczne jest bowiem wykazanie się odpowiednio wysoką zdolnością kredytową, ustanowienie dodatkowych zabezpieczeń lub ewentualnie? znalezienie nowego współkredytobiorcy.
Autorem gościnnego wpisu jest Piotr Majewski, ekspert rynku nieruchomości i redaktor bloga morizon.
{ 1 komentarz… przeczytaj go poniżej albo dodaj swój }
Gdy pracowałem jako doradca finansowy, to dowiedziałem się, że branie kredytu wspólnie z mężem/żoną to fatalny pomysł przede wszystkim z tego względu, że gdy jedna osoba z tego kredytowego tandemu przestanie spłacać swoją część długu, to odsetki będą naliczane dla całego kredytu.